Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moje testowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moje testowanie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 listopada 2013

Mój biegun - recenzja filmu

 Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.filmweb.pl

Korzystając z babskiego wyjścia, wybrałam się z przyjaciółką na premierę filmu "Mój Biegun".

Zdecydowanie nie jest to film dla młodych rodziców, szczególnie mam.
Nigdy dotąd mi się nie zdarzyło płakać w kinie i to jeszcze nim minęło pierwsze 10 min filmu.

Oglądając zapowiedzi byłam przekonana, że film będzie o Jaśku Meli, pierwszym niepełnosprawnym, zdobywającym oba bieguny. Miał być to bowiem film biograficzny. Jednak nie. Film jest zdecydowanie nie o walce z samym sobą i zdobywaniu wyznaczonych celów.
To trochę serialowa opowieść o rodzinie, która dotknęły ogromne tragedie.

Analizując film na chłodno, Jedyne co broni ten obraz to ujmująca gra aktorska. Niestety zdjęcia, kadry, momenty budujące napięcie... po prostu niedoskonałe. Można by wyliczać wpadki, błędy i sytuacje w których wystarczyłoby inaczej ustawić kamerę by takich wpadek uniknąć.
Po filmie mam ogromny niedosyt, bo samego bieguna, ba nawet początków jego zdobywania w filmie po prostu nie ma.
Jest za to dramat rodziców, którzy tracą dziecko, walczą o życie, później zdrowie drugiego dziecka.
Będąc rodzicem, zupełnie inaczej odbiera się takie obrazy,
Kiedyś skwitowałabym ten film jako kiepski.

Jeśli będzie druga część o zdobywaniu biegunów, z pewnością ją obejrzę.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Mamucha testuje: Kamis Fix Kurczak 5 smaków po chińsku

Na pierwszy ogień poszedł Fix Kurczak 5 smaków po chińsku.

Podeszłam do niego dość sceptycznie, ponieważ dla mnie wszystkie chińskie fixy smakują tak samo i nie jest to mój ulubiony smak. Jednak ten Fix pozytywnie mnie zaskoczył.



Zacznijmy od początku.
Opakowanie dość solidne, bez nożyczek się nie obyło. Z przodu informacja o ilości kalorii w jednej porcji (229 kcal w 251 g), oraz o tym jakie składniki są potrzebne do przygotowania dania (350g piersi z kurczaka i  300g ryżu).
Na odwrocie bardzo przejrzysty sposób przygotowania, tabela wartości odżywczych oraz lista składników. Tu nastąpiło bardzo pozytywne zaskoczenie. W składzie nie znalazłam żadnego "E". Skrobia ziemniaczana,  suszone warzywa, przyprawy, jedyny minus to skrobia modyfikowana. Jednak to i tak nieźle jak na "danie z torebki".
Jeszcze bardziej zaskoczona byłam gdy otworzyłam torebkę. Całą kuchnie wypełnił wspaniały zapach imbiru. W zawartości wyraźnie widać suszone warzywa.


Przyrządziłam wszystko dokładnie według przepisu na potrzebę tego testu. Powstał zawiesisty aromatyczny sos. Całe gotowanie zajęło mi w sumie 20 min co jest ogromnym plusem.


Prawdziwie orientalne aromaty i smaki. Sos wyszedł słodki i jednocześnie pikantny. Niestety dla mnie osobiście troszkę za ostre, dla amatorów pikantnych smaków.

Podsumowując: Fix Kamis kurczak 5 smaków to naturalne składniki, piękny aromat, łatwość i szybkość przyrządzenia, czytelna etykieta oraz wyraźny pikantny smak. Polecam amatorom wyraźnych smaków.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Mamucha przegląda skrzynkę pocztową...


W tym tygodniu czekały na mnie same przyjemności.
Odebrałam paczuchę od Kamis:
Do testowania otrzymałam 3 produkty.


Fix Kurczak pieczony z jabłkami
Fix Zapiekany makaron z kurczakiem i brokułami
oraz
Fix Kurczak 5 smaków po chińsku

Na pierwszy ogień poszedł kurczak 5 smaków. Recenzja w kolejnej notce.

Ponad to wygrałam produkty Concertino baby w konkursie organizowanym na łamach portalu Kosmeland.pl Konkurs był stosunkowo prosty, należało napisać w komentarzu, pod informacją o konkursie napisać, dlaczego chciałoby się przetestować produkty Concertino baby.

Dokładnie wam nie przytoczę mojej odpowiedzi. Chciałam je przetestować przede wszystkim dla tego, że Smoczek, bardzo chciałby jeść już sam ;) Efekt jest taki, że jedzenie zwykle jest wszędzie tylko nie w buzi. Produkt, który stosowałam do tej pory przegrywał z kretesem. Mam nadzieję, Concertino poradzi sobie lepiej. Jeśli tak, zagości u nas na dłużej.


W przesyłce znalazłam:
List gratulacyjny. Bardzo miły gest. Przy okazji wiadomo od razu, co jak i dlaczego.
Pełnowartościowy produkt: 1l hipoalergicznego żelu do prania Concertino baby color
Dwie próbki (100g) hipoalergicznego proszku do prania Concertino baby color
oraz ulotkę z produktami.

Od razu w oko wpadł mi hipoalergiczny odplamiacz uniwersalny tej marki. Zgodnie z informacją na ulotce jest to pierwszy taki odplamiacz na rynku. Faktem jest, że wcześniej z odplamiaczem do niemowlęcych ubranek się nie spotkałam dlatego zamierzam na niego zapolować podczas najbliższych zakupów.

Moja opinia o płynie, z pewnością się tu ukarze.

niedziela, 2 grudnia 2012

Mamucha testuje: Wkładki laktacyjne CHICCO

Otrzymałam do testowania wkładki laktacyjne CHICCO

W pierwszej chwili bardzo się zdziwiłam, gdyż wkładki przyszły zwykłym listem i nie dołączono do nich żadnych informacji o produkcie.
Przeszperałam internet i muszę przyznać, że na bangla.pl zebrały bardzo dobre noty.

Wkładki są dość duże, nie wyglądają jak standardowe wkładki, są cieniutkie, miękkie i mają ciekawy kształt. Wyposażone są w gumeczki dzięki czemu dobrze przylegają do piersi. Nie mają też profilowania na sutki dzięki czemu można włożyć coś obciślejszego i unika się efektu "sterczących sutków". Przy tym są bardzo mięciutkie i nie przyklejają się do skóry.

Każda wkładka była zapakowana w oddzielną folię. Ma to swoje duże plusy ponieważ można od razu wrzucić je do torebki i zabrać wszędzie. Dzięki perforacjom można je też łatwo wyjąć z foli.
Niestety nie jest to zbyt ekologiczne rozwiązanie, jak to mówią coś za coś.
Opakowanie chroni wkładki nie tylko przed ubrudzeniem, ale także przed absorpcją wilgoci.To ważne ponieważ w swojej konstrukcji podobne są do podpasek, czy pieluszek, pochłaniana wilgoć zamienia się w żel.

Nasiąknięta wkładka nie robi się twarda, ani sztywna. To ich wielki plus.

Zgodnie z deklaracją producenta wkładki są antybakteryjne. Tego sprawdzić nie mogę. Faktem jednak jest to, że nasiąknięte nie pachną kwaśnym mlekiem. Nawet pozostawione na szafce na noc.

Niestety przy moich małych piersiach jest troszeczkę za duża i przy odchylaniu miseczek stanika troszkę się roluje. Na szczęście można to łatwo poprawić.

Niestety wady tych wkładek są dwie. Po pierwsze bardzo trudno je dostać. Na pewno nie ma ich w  popularnych sieciowych drogeriach, ani w marketach. Znalazłam kilka aptek internetowych i sklepów on line i zobaczyłam cenę. W przeliczeniu wychodzi ok. 1,13 za parę. Biorąc pod uwagę fakt, że np. przy nawale pokarmu trzeba by ich zużyć kilka dziennie, koszt już się robi spory. Oczywiście należy doliczyć koszt przesyłki.