niedziela, 27 stycznia 2013

Czytanie globalne

Czytanie globalne to sposób uczenia malutkich dzieci czytania.
Polega na tym, że uczy się niemowlęta czytania całych wyrazów. Słowa są obrazami, których uczy się dziecko. Kiedy pozna ich wystarczająco dużo, samo odkrywa prawidłowości.

Dzięki tej metodzie można zacząć naukę już z 3 miesięcznymi niemowlętami.
Sposób ten opracował Glenn Doman. W internecie można kupić gotowe tablice z wyrazami do nauki. Kosztują jednak dość sporo.

Słyszałam o tej metodzie gdy byłam jeszcze w ciąży. Wojtuś skończył już 4 miesiące, a ja się za to nie zabrałam. Jakoś mi to umknęło. Jednak pod choinkę dostałam od mamy książkę "Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka" Natalii i Krzysztofa Minge. W tej książce napisano także rozdział o czytaniu globalnym i postanowiłam do sprawy wrócić.

Podchodzę do tematu z pewnym zdrowym sceptycyzmem. Jednak nie wydaje mi się to jakąś straszną torturą dla malucha, właściwie może to być dobra zabawa. Jeżeli przy okazji rzeczywiście nauczy się czytać to super. Jeśli nie trudno. Jednak gdyby to była skuteczna metoda, a ja z lenistwa bym jej nie wypróbowała byłabym na siebie strasznie wściekła.

Siedzę więc teraz i tworzę materiały:

Słowa najbardziej znane dziecku, jego imię, miejsce zamieszkania, rzeczy z którymi się styka.
Wg, książki zaczynamy od rzeczowników. W sumie należy wprowadzić ich ok. 50 na początek by miało to jakikolwiek sens. Później czasowniki, jakieś codzienne czynności, następnie kolory, przymiotniki, jakieś oczywiste przeciwieństwa jak np mały - duży. Na końcu przyimki w kontekście np. "w domu" "na stole".

Kiedy wprowadzimy jakieś 500 słów, można przejść do wyrażeń dwuwyrazowych. Używać trzeba wcześniej wprowadzonych słów, warto jednak zmieniać liczbę lub rodzaj.

Później proste zdania, a na końcu książeczki.

Słowa pokazujemy seriami po 5.
Pierwszego dnia pokazujemy 1 zestaw (5 słów) 3 razy co pół godziny.
Drugiego dnia 2 zestawy (5 słów) 3 razy co pół godziny, czyli w sumie pokażemy maluchowi słowa 6 razy.
3 dzień - 3 zestawy (5 słów) 3 razy co pół godziny
4 dzień - 4 zestawy co 15 min
5 dzień - 5 zestawów co 15 min.

Oczywiście jeżeli mamy mało czasu można wprowadzać słowa np. w 3 pokazach :) Ja tak planuję zrobić.
wtedy 4 dnia z każdego zestawy wycofujemy 1 słowo i zastępujemy je nowym. Kolejnego dnia wycofujemy znów po jednym ze słów i dodajemy nowe, aż wymienimy wszystkie zestawy. Warto zapisać daty pokazywania słów ponieważ wycofywać należy najstarsze słowo.

Pokazując słowo tylko je odczytujemy. Nie komentujemy nie zdrabniamy nie mówimy: "Tu jest napisane kot" także pokaz trwa tyle ile zajmuje odczytanie słowa.

Ważna jest systematyczność i konsekwencja inaczej nie ma to sensu. Będzie to dla mnie prawdziwe wyzwanie.

Maluchowi trzeba pokazywać słowa w czasie zabawy, tak by był nami i kartami zainteresowany.

Karty można łatwo wydrukować.
na kartonie technicznym w poziomie drukujemy słowo napisane czcionką Times New Roman rozmiar 256 w czarnym lub czerwonym kolorze. Z czasem co kilka tygodni należy zmniejszać rozmiar czcionki.

Dobrze napisać z tyłu słowo, by ułatwić sobie jego odczytywanie.

Dam wam znać za kilka lat jakie są tego efekty.
Czy wy stosowałyście tę metodę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz